I’m back, and guess what? its raining.
wróciłem do siebie w sobotę, jak zwykle powitał mnie deszcz, chociaż od wtedy nie pada, trochę już się ogarnąłem ze sprawami na tyle żeby mieć czas spisać ogólnie co się dzieje, a wygląda to tak; obecnie: – sobotni pokaz się nie odbył ze względów organizacyjnych, ale nie odpuścimy – nadrabiam szkolne zaległości – kończę komercyjną […]